Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 14:41, 30 Sie 2017    Temat postu:

Nastepnego dnia rano poczulam sie lepiej. Pomyslalam sobie, moze jeszcze troche pociagniesz. Musialam isc na te policje, zeby sami po mnie nie przyszli. Ale jakos tak nie moglam sie juz zebrac, zeby isc sama. Szukalam telefonicznie Stelli i mialam fart, bo udalo mi sieja przydybac u jednego z naszych wspolnych klientow. Zapytalam, czyby ze mna nie poszla na policje. Zgodzila sie od razu. Akurat niedawno jej matka znowu zglosila u glin jej zaginiecie, ale Stella niczego sie nie bala, wszystko jej wisialo. Zgodzila sie pojsc ze mna na policje, chociaz przeciez byla na gigancie.

Potem razem ze Stella siedzialam w dlugim korytarzu na drewnianej lawce pod drzwiami trzysta czternascie i czekalam grzecznie, az mnie wywolaja. Jak mnie wywolali, to poszlam do tego pokoju tak grzeczniutko, ze malo brakowalo, a jeszcze bym do tego wszystkiego dygnela. Jakas pani o nazwisku Schipke uscisnela mi po przyjacielsku reke i od razu powiedziala, ze tez ma corke, ze ona jest o rok starsza ode mnie, ma 15 lat, ale nie bierze narkotykow. Jednym slowem robila kompletnie pod dobra mamusie. Spytala, jak mi leci, i przyniosla zaraz kakao, ciasteczka i jablka.

Pani Schipke calkiem cieplo mowila takze o innych ludziach sposrod narkomanow i pytala, co u nich slychac. Pokazywala mi zdjecia roznych narkomanow i dostawcow, a ja odpowiadalam bez przerwy tylko: tak, tych to znam z widzenia. Wtedy ona powiedziala, ze niektorzy ludzie z tego srodowiska bardzo zle o mnie mowia, no i jakos tak zaczelam gadac. Zdawalam sobie sprawe, ze mnie ta gliniara w najobrzydliwszy sposob podpuszcza, ale mimo wszystko i tak za duzo powiedzialam. Potem podpisalam protokol z samymi bzdurami, ktore w mniejszym lub wiekszym stopniu sama wlozyla mi w usta.

Na koniec przyszedl jeszcze jakis gliniarz zapytac mnie o "Sound". No i wtedy to juz zaczelam sypac na calego. Opowiedzialam, ilu znam ludzi, ktorych tam naklonili do cpania i o tych brutalnych laniach, jakie sie dostaje od tych z obslugi. Kazalam jeszcze zawolac Stelle, a ona wszystko potwierdzila i powiedziala, ze moze przysiac przed kazdym sadem.

Pani Schipke przez caly czas grzebala w tych swoich aktach i pewnie bardzo szybko wykapowala, kto to jest Stella. Zaczela ja troche przyciskac, ale Stella od razu sie postawila. Juz myslalam, ze ja zaraz przymkna, ale pani Schipke akurat zakonczyla sluzbe i powiedziala, zeby Stella zglosila sie do niej jeszcze raz nastepnego dnia. Stella oczywiscie nie poszla.

Na pozegnanie pani Schipke powiedziala do mnie: - No, niedlug
aaa4
PostWysłany: Pią 10:47, 25 Sie 2017    Temat postu:

Trzej mezczyzni w milczeniu zwrocili na niego oczy. Adamsberg mazal cos nadpalona zapalka na papierowym obrusie.-Nie dostrzegacie jej? - zapytal Adamsberg, patrzac na nich, jakby nie zamierzal wyjasnic problemu.

-Najwyrazniej ta roznica nie rzuca sie w oczy - mruknal Margellon. - Co to za oczywistosc?

-Tym razem ofiara mordercy padl mezczyzna -oswiadczyl Adamsberg.

Lekarz sadowy przedstawil ostateczny raport poznym popoludniem. Smierc ofiary nastapila okolo pierwszej trzydziesci w nocy. Doktor Gerard Pontieux, podobnie jak Magdalena Chatelain, zostal najpierw ogluszony. Potem zabojca poderznal mu gardlo. Sprawca dzialal z wielkim okrucienstwem, zadajac co najmniej szesc glebokich ran, siegajacych kregow szyjnych. Adamsberg wykrzywil sie z odraza. Caly dzien pracy ekipy nie przyniosl niczego poza tym, co bylo wiadome juz rano. Teraz wprawdzie poznali sporo szczegolow z zycia starego lekarza, ale wszystko to byly blahe informacje. Jego mieszkanie, gabinet, papiery swiadczyly, ze wiodl bardzo spokojna egzystencje. Zamierzal wynajac paryskie mieszkanie, zeby powrocic do Indre, gdzie - takze najzwyczajniej w swiecie - kupil juz maly domek. Pozostawil wprawdzie okragla sumke siostrze, ale nie byly to pieniadze, dla ktorych warto by zabic chocby kota.

Danglard wrocil okolo piatej. Wraz z trzema ludzmi przeczesal okolice miejsca zbrodni. Adamsberg zauwazyl,
Ja
PostWysłany: Śro 15:57, 28 Lis 2007    Temat postu: Zapraszam wszystkich!

Zapraszam wszystkich na wspaniałe forum! Głównym jego celem jest RPG w różnych formach. Zarówno jako sesje jak i jako wirtualne miasta RPG! Nie czekaj zatem, wciel się we własnego bohatera i wkrocz na ścieżkę pełną przygód! Poza grą z nowymi znajomymi czekają dyskusje w przeróżnych dziedzinach i tematach. Każdy znajdzie tu miejsce dla siebie. Nie zwlekaj dłużej i wejdź na www unholytavern.fora.pl (po www wstaw kropkę)

Jesteśmy otwarci na każdego rodzaju współpracę. Jeśli jesteś zainteresowany współpracą z naszym forum to napisz maila na masterek11@op.pl

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group